ŻELE POD PRYSZNIC Z LIDLA + FOTKI FAJNEGO KOLESIA :)

JAKIŚ CZAS TEMU POJECHAŁAM DO LIDLA SPECJALNIE PO MOJE ULUBIONE PŁATKI KOSMETYCZNE I PATYCZKI. OCZYWIŚCIE PRZY OKAZJI :) SKUSIŁAM SIĘ NA DWA ŻELE POD PRYSZNIC CIEN. OBA MAJĄ POJEMNOŚĆ 300ML I KOSZTUJĄ 3,49ZŁ ZA SZTUKĘ. DO WYBORU SĄ CHYBA CZTERY ZAPACHY.

 JA WYBRAŁAM ALMOND OIL & APRICOT ORAZ TROPICAL MANGO.

JUŻ DZIŚ WIEM, ŻE ŻEL TROPICAL MANGO ZOSTANIE ZE MNĄ NA DŁUGI CZAS. ŚWIETNIE SIĘ PIENI, MA ŻELOWO - KREMOWĄ KONSYSTENCJĘ I JEST BARDZO WYDAJNY. ORZEŻWIA CIAŁO I CUDOWNIE PACHNIE ( NIESTETY ZAPACH KRÓTKO UTRZYMUJE SIĘ NA SKÓRZE ). ZAUWAŻYŁAM, ŻE TEN ŻEL WYGŁADZIŁ MOJĄ SKÓRĘ, ALE JEJ NIE NAWILŻYŁ.

 

CHOĆ ŻEL ALMOND OIL & APRICOT MA TAKIE SAME WŁAŚCIWOŚCI TO RACZEJ JUŻ GO NIE KUPIĘ. PO PROSTU NIE ZA BARDZO ODPOWIADA MI JEGO ZAPACH. TEN ZUŻYJĘ DO MYCIA RĄK. OGÓLNIE TO MYŚLĘ, ŻE WARTO ZWRÓCIĆ NA TE ŻELE UWAGĘ, TYM BARDZIEJ, ŻE ZA 300ML, PŁACIMY TYLKO 3,49ZŁ.

KOLEŚ

WCZORAJ DO NASZEJ RODZINY DOŁĄCZYŁ MAŁY LABRADOREK.MA NA IMIĘ KOLEŚ I BĘDZIE MIESZKAŁ U TATY MOJEGO MĘŻA. JEST BARDZO TOWARZYSKI, UWIELBIA SIĘ BAWIĆ I PRZYTULAĆ. OD RAZU ZAWŁADNĄŁ NASZYMI SERCAMI :).

SPOKOJNEJ NOCY KOCHANI :)